wtorek, 15 listopada 2011

Najnowsze kolekcje ORLY wreszcie dostępne!!!

Wreszcie na stronie orlybeauty.pl zostały ostatecznie wprowadzone 2 najnowsze kolekcji zimowe Orly - Mineral FX i Holiday Soiree.

HOLIDAY SOIREE jest przewidziana jako kolekcja świąteczna. Składa się z 6 kolorów, z czego prawie wszystkie bardzo mi się podobają :P


Od lewej mamy następujące kolory:

- Androgynie - nieprawdopodobna czerń z holograficznymi foliowymi drobinkami w najróżniejszych kształtach i rozmiarach, wprost przeładowane błyskiem.  Mój absolutny must-have!

- Ma Cherie - klasyczna, świąteczna, jaskrawa, kremowa czerwień. Mało oryginalna, ale mimo wszystko ładna. Nie biorę, gdyż mam całe mnóstwo czerwieni :)

- Oui! - wygląda jak duplikat It's my year OPI, ładny fiolet z duochromowym, złotym efektem. Pragnę go z całego serca, jednak muszę się ograniczać ;) Najwyżej przy kolejnym zamówieniu wpadnie do koszyczka ;)

- Au Champagne - UWAGA UWAGA gwiazda kolekcji! Kojarzy mi się ze śniegiem skrzącym w słońcu. Będzie przepiękny pod różowy pękacz OPI.

- Le Chateau - na pierwszy rzut oka czerń, jednak po głębszej analizie okazuje się być bardzo ciemnym zielenio-grafitem. Piękny, ale również trafi na listę przy kolejnym zamówieniu :(

- Ingenue - to chyba najmodniejszy kolor roku 2011. Każda szanująca się firma lakierowa ma coś podobnego - OPI Rally Pretty Pink, Zoya Feye..


MINERAL FX

Kolejna kolekcja, która od dzisiaj jest dostępna na orlybeauty.pl to kontynuacja ubiegłorocznej kolekcji Cosmix FX, nazwana w tym roku Mineral FX. Tak jak w przypadku starszego rodzeństwa FX, te też są droższe od regularnych kolekcji (cena dla indywidualnych klientów 45zł, dla profesjonalistów 30zł)

Wszystkie są w wykończeniu typu glassfleck, zawierają naturalne składniki w swojej kompozycji, m.in. opiłki szkła i minerałów. W efekcie obdarzone są niezwykłym blaskiem i mienią się jak wściekłe :D



od lewej stoją:

- Rococ A-go-go - ciemny fiolet z bordowym podbarwieniem. Bardzo efektowny, ale nie specjalnie oryginalny.

- Rock-It - bordowo-amarantowy glassfleck, przepiękny, jednak mało oryginalny. Na poczekaniu z bardzo podobnych mogę wymyśleć OPI The One That Got Away i OPI Congeniality is my middle name, chociaż mam wrażenie, że orly błyszczy nieco bardziej od swoich braci z OPI.

- Rock The World - mam nieodparte wrażenie, że jest to duplikat lakieru z Holiday Soiree Ingenue. Nie potrafię zrozumieć sensu kreowania tak bardzo podobnego lakieru w dwóch równocześnie wypuszczanych kolekcjach tej samej firmy... Ale być może się mylę i nie są aż tak podobne...

- Emberstone - tej jest naprawdę ciekawy! Kolor pomiędzy czerwienią a pomarańczem, przepięknie iskrzący. Wydaje mi się trochę podobny do lakieru z najnowszej kolekcji OPI Muppets nazwanego Animal-istic.

- Stone Cold - intensywnie niebieski glassfleck, kolejna obowiązkowa pozycja w każdej kolekcji szanujących się firm lakierowych - OPI Swimsuit ... nailed it z Miss Universe, Orly Sweet Peacock, China Glaze Blue Year's Eve. Oczywiście różnią się nieznacznie drobinkami w wykończeniu, ale odcień praktycznie ten sam. Troche mi się opatrzył.

- Rock Solid - absolutna gwiazda Mineral FX!!! Jako jedyny z tej kolekcji, który wrzuciłam do koszyka z minerałków :) Nieprawdopodobny glassfleckowy grafit z holograficznymi drobinkami!!!


Kolekcja nie powala mnie niestety na kolana. Zupełnie nie rozumiem posunięcia z podniesieniem ceny kolekcji FX. Lakiery mają słaby efekty duochromowy, w przeciwieństwie do ubiegłorocznego Cosmix, który faktycznie jest rewelacyjny.



A jak Wam podobają się najnowsze kolekcji ORLY? Która bardziej? Które lakiery wybrałybyście dla siebie?


4 komentarze:

  1. Ale z Ciebie farciara :D Zazdroszczę :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolekcja raczej śrenia jedynie zaciekawil mnie 1 lakier po prawiej stronie na 1 zdjęciu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. super ten bialy :) a tak to calkiem normlan,a kolekcja, swiateczne kolorki...
    :)

    obserwuje bloga, paznokciowych nowosci nigdy za wiele!

    OdpowiedzUsuń