Wreszcie na stronie orlybeauty.pl zostały ostatecznie wprowadzone 2 najnowsze kolekcji zimowe Orly - Mineral FX i Holiday Soiree.
HOLIDAY SOIREE jest przewidziana jako kolekcja świąteczna. Składa się z 6 kolorów, z czego prawie wszystkie bardzo mi się podobają :P
Od lewej mamy następujące kolory:
- Androgynie - nieprawdopodobna czerń z holograficznymi foliowymi drobinkami w najróżniejszych kształtach i rozmiarach, wprost przeładowane błyskiem. Mój absolutny must-have!
- Ma Cherie - klasyczna, świąteczna, jaskrawa, kremowa czerwień. Mało oryginalna, ale mimo wszystko ładna. Nie biorę, gdyż mam całe mnóstwo czerwieni :)
- Oui! - wygląda jak duplikat It's my year OPI, ładny fiolet z duochromowym, złotym efektem. Pragnę go z całego serca, jednak muszę się ograniczać ;) Najwyżej przy kolejnym zamówieniu wpadnie do koszyczka ;)
- Au Champagne - UWAGA UWAGA gwiazda kolekcji! Kojarzy mi się ze śniegiem skrzącym w słońcu. Będzie przepiękny pod różowy pękacz OPI.
- Le Chateau - na pierwszy rzut oka czerń, jednak po głębszej analizie okazuje się być bardzo ciemnym zielenio-grafitem. Piękny, ale również trafi na listę przy kolejnym zamówieniu :(
- Ingenue - to chyba najmodniejszy kolor roku 2011. Każda szanująca się firma lakierowa ma coś podobnego - OPI Rally Pretty Pink, Zoya Feye..
MINERAL FX
Kolejna kolekcja, która od dzisiaj jest dostępna na orlybeauty.pl to kontynuacja ubiegłorocznej kolekcji Cosmix FX, nazwana w tym roku Mineral FX. Tak jak w przypadku starszego rodzeństwa FX, te też są droższe od regularnych kolekcji (cena dla indywidualnych klientów 45zł, dla profesjonalistów 30zł)
Wszystkie są w wykończeniu typu glassfleck, zawierają naturalne składniki w swojej kompozycji, m.in. opiłki szkła i minerałów. W efekcie obdarzone są niezwykłym blaskiem i mienią się jak wściekłe :D
od lewej stoją:
- Rococ A-go-go - ciemny fiolet z bordowym podbarwieniem. Bardzo efektowny, ale nie specjalnie oryginalny.
- Rock-It - bordowo-amarantowy glassfleck, przepiękny, jednak mało oryginalny. Na poczekaniu z bardzo podobnych mogę wymyśleć OPI The One That Got Away i OPI Congeniality is my middle name, chociaż mam wrażenie, że orly błyszczy nieco bardziej od swoich braci z OPI.
- Rock The World - mam nieodparte wrażenie, że jest to duplikat lakieru z Holiday Soiree Ingenue. Nie potrafię zrozumieć sensu kreowania tak bardzo podobnego lakieru w dwóch równocześnie wypuszczanych kolekcjach tej samej firmy... Ale być może się mylę i nie są aż tak podobne...
- Emberstone - tej jest naprawdę ciekawy! Kolor pomiędzy czerwienią a pomarańczem, przepięknie iskrzący. Wydaje mi się trochę podobny do lakieru z najnowszej kolekcji OPI Muppets nazwanego Animal-istic.
- Stone Cold - intensywnie niebieski glassfleck, kolejna obowiązkowa pozycja w każdej kolekcji szanujących się firm lakierowych - OPI Swimsuit ... nailed it z Miss Universe, Orly Sweet Peacock, China Glaze Blue Year's Eve. Oczywiście różnią się nieznacznie drobinkami w wykończeniu, ale odcień praktycznie ten sam. Troche mi się opatrzył.
- Rock Solid - absolutna gwiazda Mineral FX!!! Jako jedyny z tej kolekcji, który wrzuciłam do koszyka z minerałków :) Nieprawdopodobny glassfleckowy grafit z holograficznymi drobinkami!!!
Kolekcja nie powala mnie niestety na kolana. Zupełnie nie rozumiem posunięcia z podniesieniem ceny kolekcji FX. Lakiery mają słaby efekty duochromowy, w przeciwieństwie do ubiegłorocznego Cosmix, który faktycznie jest rewelacyjny.
A jak Wam podobają się najnowsze kolekcji ORLY? Która bardziej? Które lakiery wybrałybyście dla siebie?
mam całą dwunastkę :D
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie farciara :D Zazdroszczę :P
OdpowiedzUsuńKolekcja raczej śrenia jedynie zaciekawil mnie 1 lakier po prawiej stronie na 1 zdjęciu:)
OdpowiedzUsuńsuper ten bialy :) a tak to calkiem normlan,a kolekcja, swiateczne kolorki...
OdpowiedzUsuń:)
obserwuje bloga, paznokciowych nowosci nigdy za wiele!